wtorek, 19 marca 2013

Rozdział 1 Urodziny

- Kate wstawaj, wiem, że są twoje urodziny, ale musisz iść do szkoły - krzyczała Becky.
- Już wstaje - powiedzialam i ruszyłam do łazienki, umyłam się, lekko pomalowałam i ubrałam. Zeszłam do jadalni, gdzie moje całe rodzeństwo jadło naleśniki.
- Witajcie drogie siostry i drodzy bracia - powiedziałam, bo jak mialam w zwyczaju śmiesznie z rana się witałam.
- Witaj droga siostrzyczko - odpowiedzieli chórem. Po śniadaniu dostałam prezenty bransoletkę od Simona, kolczyki od Justina, sukienkę od July, bikini od Jacoba (mam mu się pokoazać w bikini lub bez. Co za ZBOCZUCH !!!), płytę Maroon 5 od Hanny, buty od Becky oraz nowego Iphona z wymiennymi obudowami. Po otworzeniu prezentów razem z Becky poszłyśmy do szkoły. Stanęłam w drzwiach szkoły i patrzyłam się jak wszyscy śpiewają mi "Sto lat" ("Happy Birthday") i drużyna footballowa wnosi tort z moją twarzą, co prawda zawsze byłyśmy z siostrą znane i lubiane w szkole, ale takiego czegoś się nie spodziewałam.
- Dziękuje wszystkim, jesteście kochani - krzyknęłam
- To nie wszystko - oznajmiła Becky - wyjmij swój prezent od Hanny - zrobiłam co mi kazała i pokazałam wszystkim płytę Maroon 5.
- Na pewno chcesz autografy - powiedział jakiś męski głos zza moich pleców, szybko się odwróciłam i zobaczyłam całe M5.
- Z miłą chęcią - powiedziałam i uroczo się uśmiechnęłam, nie jestem jakąś psychofanką, żeby rzucić się im na szyję, ani zemdleć, czy coś.
- To może po krótkim koncercie - szepnęła Becky
- Jakim koncercie ? - ździwiłam się
- No, Maroon 5 - odpowiedziała i wszyscy udaliśmy się do sali gimnastycznej. Zespół zaśpiewał "Payphone""One more night""Moves like Jagger", a tam, gdzie śpiewała Christina Aguilera zaśpiewałam ja.
- Jak ich tu ściągnęliście ? - spytałam siostrę na przerwie.
- Rodzice - odpowiedziała
- I wszystko jasne - zaśmiałam się. Po lekcjach wróciłyśmy do domu się przebrać, ja w to, a Becky w to, ponieważ jedziemy na zajęcia do sławnej szkoły muzycznej, w której ćwiczymy wokal i grę na instrumentach. Co roku jest konkurs, w którym oceniają gwiazdy. W zeszłym roku był Bruno Mars i konkurs wygrała jakaś Eva, a nagrodą było zaśpiewanie z nim na scenie, słyszałam, że może wygrać więcej niż jedna osoba, więc obie mamy szansę. Oczywiście to z kim będziemy śpiewać było niespodzianką, zawsze tak jest. My śpiewamy on, ona, oni lub one oceniają razem z menagerem. Mam nadzieję, że będzie fajny zespół. Skąd wiem, że to będzie zespół ? Odpowiedź jest prosta, bo dwa lata z rzędu był solista, a teraz będzie dwa lata zespół.
- Jak myślisz kto to będzie ? - spytałam siostrę
- Nie wiem, ale oby nie był to żaden zespół z tych co lubią Hannah i Julietta - odpowiedziała
- Jeżeli chodzi o piosenki to nie, ale jeśli o wygląd to są całkiem, całkiem - powiedzialam
- Zgadzam się z tobą - zaśmiała się Becky. Po paru minutach doszłyśmy do naszej szkoły muzycznej. A tam, wielka kolejka do zapisów. O nie ! I my tu mamy czekać ? Nie przeklinam za często ... haha good joke Kate. Nieważne, nie przeklinam przy rodzicach i niektórych dorosłych, ale nawet jakby obok stał tata to i tak bym powiedziała.
- O kurwa
- Witam moje utalentowane uczennice. Ciężko było was znaleźć, ale wiedziałam, że któraś z was przeklnie widząc taką kolejkę - mówiła pani Margaret Grenade. Pani Maggie to 29-latka, o brązowych, falowanych włosach i szarych oczach. Jest bardzo sympatyczna i gadatliwa. Ma trójkę dzieci, są to dziewczynki : Lisa, Bella i Nancy.
- No ja w takiej kolejce nie zamierzam stać - usprawiedliwiłam się
- I nie musisz, jak zapewne wiecie w konkursie mogą brać udział też ludzie z poza szkoły, więc czekają w kolejce na przesłuchanie czy mają jakieś szansę, a uczniowie idą sobie do sali ćwiczeń i się przygotowują do występu - wytłumaczyła Margaret i pobiegła gdzieś. Zgodnie ze wskazówkami Maggie poszłyśmy do sali ćwiczeń i trenowałyśmy nasze piosenki. Ja śpiewałam "Love u betta", a Becky "Turn my swag on".
20 minut później
Jest jeszcze pięć osób przede mną. Muszę to jakoś wytrzymać, nie stresuje się samym zaśpiewaniem, ale ogłoszeniem wyników i jaki to będzie zespół.


-------------------------------------------------------------------  
Margaret Emma Grenade. 29 lat. Lubi śpiewać i uczy tego, gra również na gitarze, pianinie i skrzypcach. Wychowuje razem z mężem trójkę córek Lisę, Bellę i Nancy.

Nicolas Cody Grenade. 30 lat. Reżyser. Ma trójkę córek Lisę, Bellę i Nancy.

Bella Harriet Grenade. 4 lata. Lubi tańczyć. Ma do tego talent.

Lisa Lucy Grenade. 8 lat. Lubi śpiewać i grać na pianinie oraz gitarze. Ma do tego talent.

Nancy Alexa Grenade. 6 lat. Lubi sport, chociaż jest dziewczyną, chce jeździć na deskorolce. Ma do tego talent.